Ojciec Bernardo, przyjaciel i krajan św. Ojca Pio, pewnego dnia podszedł do spacerującego po korytarzu Stygmatyka i zażartował: „Piuccio, słyszałeś? Dostałem nominację na kardynała!”. A widząc jego zdumienie, wyjaśnił: „Dziś rano dostałem list zaadresowany: Jego Eminencja Ojciec Bernardo Masone. Teraz musisz być mi posłuszny!”. „Niekoniecznie” – odparł Ojciec Pio. „Ja wczoraj dostałem list zaadresowany: Święty Ojciec Pio z Pietrelciny. Widocznie zostałem wybrany na papieża”.
Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi – propagatorzy świętych wzorów