Diabeł zwodził Ojca Pio, raz ukazując się mu dokładnie takim, jaki jest w rzeczywistości, a więc jako istota przerażająca i wstrętna; raz jako uwodziciel, pod postacią tańczącej nago dziewczyny, a innym znowu razem przybierając wygląd istot będących jego przeciwieństwem: świętego papieża Piusa X, Anioła Stróża i świętego Franciszka. Zdarzało się, że diabeł ukazywał mu się i bił go, rzucał nim po celi. Innym razem nie był widzialny, ale torturował Ojca Pio ogłuszającym hałasem o charakterze nadprzyrodzonym. Poza tym zakonnik był kuszony w sposób jeszcze bardziej perfidny i odmienny od wszystkich wyżej wymienionych. Chodzi o wewnętrzne podszepty diabła, niesłyszalne głosy, za pomocą których demon skłania człowieka do grzechu. Gdy już wykorzysta tę taktykę, kolejnym krokiem jest otwarte zachęcanie człowieka do występku. Jednak w obliczu wszystkich tych usiłowań, wzywając świętego imienia Jezusa lub świętego imienia Maryi, Ojciec Pio zdołał uniknąć złowrogich pułapek.